I jeszcze jaki ten gość jest uroczy :). Poznajcie Franię - kicia jest u mnie na domku tymczasowym. Jej historia nie jest do końca znana: ktoś ją przyniósł do lecznicy weterynaryjnej w moim mieście, była ledwo żywa, chora, poparzona i bezdomna. Do lecznicy chodzę żeby wyprowadzać i fotografować bezdomne zwierzaki, które przebywają w tamtejszym szpitaliku i tam też spotkałam koteczka.
Po rozmowie z rodzicami o trzecim zwierzaku, zdecydowaliśmy się że możemy wziąć kotka na tymczas.
Frania jest już bardzo aktywna, żarłoczna... jest u mnie od piątkowego popołudnia, a już wie gdzie jest kuchnia, lodówka, kilka razy dziennie przychodzi do kuchni, patrzy się do góry i bardzo głośno miauczy. Ma poparzone opuszki łap, które muszę jej codziennie smarować maścią i zawijać w gaziki na kilka godzin. Jak łapki się zagoją będzie mogła pójść do domku stałego. Już zaczynam szukać dla niej właściciela. Jeśli ktoś się zakochał to niech się ze mną kontaktuje.
Sonia na początku była bardzo zdziwiona i zaciekawiona, szturchała ją nosem, wąchała, chodziła za nią po całym domu. Teraz już się chyba przyzwyczaiła. Nadal bywa czasem za mało delikatna i wtedy Franka potrafi pokazać pazurki. Nie dałam rady na razie zrobić im razem zdjęcia, nie jest łatwo je unieruchomić.
Kermit nie ma z nią kontaktu, raz mu pozwoliłam powąchać transporterek z kotkiem, to oszalał i ledwo go odciągnęłam. Wolę nie ryzykować spotkania twarzą w twarz, bo kicia jest taka maleńka i delikatna.
popatrzcie tylko jakie to stworzonko jest słodziutkie:
Jakie to to malutkie, puchate i ogółem PUCI PUCI <3
OdpowiedzUsuńJaki piękny przeuroczy jest... ja sama niedawno przygarnęłam kotkę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie ;)
Słodziak <3 Oby znalazła super dom :)
OdpowiedzUsuńMajlo lubi koty, mamy w domu dwa. Jednakże jak zacznie się " z nimi " bawić to potrafi czasem tak kota zaczepić, że potem mu się dostaje. Ale muszę przyznać, że strasznie zabawnie to wygląda jak kot goni psa po całym podwórku :D
Urocza kicia <3. Niech znajdzie szybko dobry dom! :D
OdpowiedzUsuńZ moją Azrą ta kocina nie przeżyłaby u nas godziny :P
OdpowiedzUsuńniedoskonaly.blogspot.com
Jaka ślicznotka <3. Trzymam kciuki za znalezienie nowego domku! Nie wyobrażam sobie domu bez kota. Zawsze jakieś kocie istnienia się u nas przewijały.
OdpowiedzUsuńJaki on uroczy! :)
OdpowiedzUsuńkundel-reks.blogspot.com
Jakie to to kochane! <3 Przeurocza jest, mam nadzieję, że szybko znajdzie stały dom. A jest szansa że zostanie u Was? ;)
OdpowiedzUsuńUrocza ! Trzymam kciuki za szybkie znalezienie domku stałego ! :)
OdpowiedzUsuńJaka słodziutka :3. Oby znalazła fajny domek :).
OdpowiedzUsuńNajsłodszy kociak świata :D Oby szybko znalazła najlepszy domek!
OdpowiedzUsuńKot mojej siostry ma na imię Franka :) Ale to szaleństwo w srebrnym futerku, puci-puci przestała być po 10 sekundach od poznania i zmieniła się w syczącego smoka:)
OdpowiedzUsuńKotka jest śliczna. Powodzenia w szukaniu jej nowegp domku! :)
OdpowiedzUsuńH&F
Cudeńko :D
OdpowiedzUsuńTrzymamy kciuki za znalezienie domu :) Jest przepiękna!
OdpowiedzUsuńPrzesłodka! Jaka szkoda, że nie mogę jej przygarnąć :-(
OdpowiedzUsuńPrześliczna kicia!
OdpowiedzUsuńJa jestem tymczasem dla psów. Kiedyś też mieliśmy koty (jednocześnie dziewięć kociaków!) ale od kiedy jest Tajson to koty omijamy z daleka :) Zdecydowanie wolę psy!
OdpowiedzUsuńJaki cudny kłębek puchu! Niestety, nie mogę przygarnąć, ale mam nadzieję, że znajdzie dobry domek.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za kotami, ale pomimo tego trzymam kciuki, żeby w końcu znalazła swój stały, ciepły, prawdziwy dom. :)
OdpowiedzUsuń