Nie lubię o nich pisać, o wiele bardziej wolę rozpływać się nad sukcesami. Niestety takie chwile w naszym wspólnym istnieniu bywają, kiedy to czuję że nasza relacja jest taka jakby jej wcale nie było. Napięcie w naszym związku wzrastało i szala się właśnie przelała... Pora zwolnić, wyluzować i popracować trochę nad naszą więzią. Plany treningowe się nie sprawdziły, trzeba zrobić przerwę i podziałać bez nich. Najpierw spuśćmy ambicje, nie one są najważniejsze.
23.01.2016
Gorsze momenty
Nie lubię o nich pisać, o wiele bardziej wolę rozpływać się nad sukcesami. Niestety takie chwile w naszym wspólnym istnieniu bywają, kiedy to czuję że nasza relacja jest taka jakby jej wcale nie było. Napięcie w naszym związku wzrastało i szala się właśnie przelała... Pora zwolnić, wyluzować i popracować trochę nad naszą więzią. Plany treningowe się nie sprawdziły, trzeba zrobić przerwę i podziałać bez nich. Najpierw spuśćmy ambicje, nie one są najważniejsze.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Polecany post
Aport zabawki
Pies zwiewa z szarpakiem po wygraniu go, kładzie się i gryzie fajną piłkę, po złapaniu dysku leeeeci zrobić z nim wielką rundkę dookoł...

Trzymamy kciuki, by szybko przyszedł czas na te lepsze ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy!
Śledź też pies
Chyba wszyscy przeżywają takie momenty :) trzymam kciuki aby za jakiś czas było dobrze.
OdpowiedzUsuńhttp://labowamania.blogspot.com/
Czasem przychodzą gorsze momenty, niestety... Trzymam kciuki, aby wszystko wyszło na prostą.
OdpowiedzUsuńTakie momenty ostatecznie dobrze wpływają na późniejszą relację. Człowiek sobie wszystko przewartościuje, ułoży na nowo, spojrzy z dystansem... Ale przykre są, niestety.
OdpowiedzUsuńWszystkie ambicje są daleko w tyle, kiedy więź zaczyna cierpieć. Bez zaufania nie ma sukcesu. Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńMy mamy taki gorszy moment od dłuższej chwili. Trzymamy za was kciuki!!!
OdpowiedzUsuńZnam to uczucie . Wszystko minie , będzie dobrze! Trzymamy mocno kciuki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://beaglowate.blogspot.com/
Też nie lubię tego i niestety często tak mam. Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńOdetchnijcie. Nie róbcie nic. Za jakiś czas wrócicie do normalności.
OdpowiedzUsuńNienawidzę tych momentów, ale za to jaką satysfakcję sprawia później powrót do pracy :).
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za powrót do 'normalności'! :(
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze. :)
OdpowiedzUsuńSama umiesz sobie pomóc, więc tylko mooocno trzymam kciuki żeby gorsze momenty pozwalały nauczyć się jak najwięcej :)
OdpowiedzUsuń''Optymizm i wiara w marzenia to moja specjalność (czasem aż mi ludzie próbują wmówić że się oszukuję, bo to niemożliwe). Staram się za bardzo nie zapamiętywać moich porażek, bo z tego nic dobrego nie będzie, trzeba się szybko pozbierać i iść naprzód :)''
Też to właśnie przeżywam. Ale wierzę, że będzie dobrze - już za chwilkę!
OdpowiedzUsuńTaka paskudna pora roku nastała chyba :) trzeba przystopować a później znów ruszyć do przodu :)
OdpowiedzUsuń