Nasze dzisiejsze radosne pląsy:
Sonia - ach! nie poznaję tego psa!
Kermit - poczynił widoczne postępy w temacie motywacji, ale jeszcze dużo pracy przed nami.
Ja - boże.... czy ja kiedyś nauczę się ogarniać swoje ciało podczas treningu i przestanę zachowywać się jak dzika flądra? czy ja kiedyś będę w stanie zaufać psu i zgrać się z nim żeby to normalnie wyglądało?
Ale ogólnie jest cudownie, radośnie, dobra zabawa piękną jesienią na świetnym boisku krok od naszego domu :)
Łał naprawdę genialnie wam idzie :D. Przez ciebie znowu zatęsniłam do frizbiaczków, ale jak koniec sezonu to koniec, jedynie samotne rzuty mi zostały :D.
OdpowiedzUsuńDziś jest dzień frisbowego natchnienia! Bo to raczej nie jest przypadek, że dzisiejszy trening nie tylko u mnie był przełomowy. Świetnie wam idzie (tak na marginesie, uwierz mi, można rzucać o wieeeele gorzej).
OdpowiedzUsuńSonia cudowna, ile motywacji w tym małym czarnym piesku <3. Kermit też pięknie,uwielbiam oglądać filmiki z ich udziałem :D. Pląsajcie tak jak najczęściej :D.
OdpowiedzUsuńWow! Jesteście genialni <3 Pląsajcie jak najczęściej!
OdpowiedzUsuńdaisysportingyork.blogspot.com
Genialnie! <3
OdpowiedzUsuńDobrze jest, świetny film :D
OdpowiedzUsuńświetni film, świetny blog, życzę owocnej pracy! :D
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga ;)
To jaką robotę odwalasz z tymi psami jest niesamowite, nie mogę się przestać zachwycać Kermitem. No po prostu z Sonią i Kermitem jesteście niezwykłym teamem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy, Wiktoria&Fado | Biscuit Life