Na prawdę, nie mam pojęcia kiedy zleciał mi ten miesiąc! I to wiecie co? Piąty miesiąc tego roku! Tylko ja mam lekki mindfuck, jak ten czas zapierdziela?
Przeglądam teraz zdjęcia z maja na Zdjęciach Google (bo tam mam zbiór wszystkiego co cykam telefonem i co wysyłam ludziom) i mojego Instagrama, żeby przypomnieć sobie co robiłam w ubiegłym miesiącu.
#wyjazdy
Tydzień po Poznaniu byliśmy zgłoszeni do Rzeszowa na międzynarodową wystawę. Tam Ev skończył hodowlankę, dostał dosko, wygrał rasę, dostał wniosek do dorosłego czempionatu i interczempionatu. W końcu trafiłam na fajną sędzinę <3. Poza formalnymi sukcesami - to był bardzo przyjemnie spędzony dzień w miłym towarzystwie. Lubię jakoś Rzeszów i bardzo lubię jeździć na wszelkie wydarzenia w tamtejsze okolice.
Plany na czerwiec?
W ten weekend jedziemy na seminarium frisbee do Dębicy, a w kolejny na Dog Games Summer <3, na ostatni weekend czerwca zapisałam nas na warsztaty z rozproszeń u Agnieszki Filar w Lublinie.
#nasze treningi
Dodatkowo dalej dużo pracowaliśmy nad głową cattla w sytuacjach codziennych, szczególnie nad ogarnięciem się przy obcych psach i jego panowaniem nad emocjami.
Dużo czasu też przeznaczałam na stricte fizyczne treningi tego pieska. Wzmacnianie kondycji długimi spacerami w które włączam interwały, przyzwyczajanie do aktywności w wysokich temperaturach. Zaczęłam na próbę suplementację kreatyną i elektrolity. Poświęcam też dużo uwagi treningowi uzupełniającemu i utrzymywaniu mocnych mięśni przy jego kręgosłupie.
Plany na czerwiec?
Trochę więcej obedience między tymi treningami frisbee :). Mieliśmy znów przerwę i znów zatęskniłam. Do fizycznego przygotowania włączam pływanie - kilka razy w tygodniu zabieram teraz psy nad wodę, pływam razem z nimi i bawimy się w aportowanie. Namawiam do tego też Sonię (z nią chodzę w wodzie ze smakołykami, czasem pomagam jej podtrzymując za szelki). Myślę że bardzo przyda jej się teraz poprawa kondycji. Czarna skończyła 10 lat, ma trochę tłuszczyku do zrzucenia i ze względu na jej kręgosłup, warto żeby miała jak najmocniejsze mięśnie.
#praca
Dużo o tym na blogu nie piszę, w tym roku moja praca to tylko moja własna działalność. W maju fotograficznie nie było szału - robiłam na zamówienia zdjęcia na LP i na wystawie + umówiłam w przód sesję którą zrealizujemy w sierpniu, a i robiłam sesję szczeniaczka bc.
Z treningów: frisbee ze stałymi kursantami (Edi mix, Sara malina, Boomer corgi) i dodatkowo moje drugie spotkanie na dyski z Marco borderem i wspólny trening po raz pierwszy z Kirą rottkiem (frisbee! czadowy ten pies!), Ego kelpie (motywacja i począktki frisbee) i Nestea bc (frisbee + obedience). Skończyliśmy kurs codziennego posłuszeństwa z Morią - szczeniakiem mixem huskiego, na koniec nawet pokazaliśmy jej dyski! Właściciel się wkręcił a sucza się bawi :). Zaczęłam kurs posłuszeństwa codziennego z labradorem i kundelką.
Z treningów: frisbee ze stałymi kursantami (Edi mix, Sara malina, Boomer corgi) i dodatkowo moje drugie spotkanie na dyski z Marco borderem i wspólny trening po raz pierwszy z Kirą rottkiem (frisbee! czadowy ten pies!), Ego kelpie (motywacja i począktki frisbee) i Nestea bc (frisbee + obedience). Skończyliśmy kurs codziennego posłuszeństwa z Morią - szczeniakiem mixem huskiego, na koniec nawet pokazaliśmy jej dyski! Właściciel się wkręcił a sucza się bawi :). Zaczęłam kurs posłuszeństwa codziennego z labradorem i kundelką.
Czerwiec zaczął się dla mnie bardziej intensywnie niż maj. Ale to dobrze :). Jedziemy w ten weekend do Dębicy na seminarium frisbee z Esterą, a w kolejny na Dog Gamesy <3
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza